Bielenda | Zmysłowe Olejki | Multifazowy olejek do ciała

Witaj :-)

Sierpień dobiega końca. Wakacyjna pogoda powoli się kończy. Odstawiamy w kont letnie kosmetyki i szykujemy się na jesienną nostalgię.Dzisiaj chce Ci przedstawić kosmetyk, który w w te wakacje był moim numerem jeden, jeżeli chodzi o nawilżenie skóry. Wakacje to okres, w którym nasza skóra potrzebuje szczególnego nawilżenia. Jednak o nawilżenie musi być całkiem inne od tego, które stosujemy zimą. Mianowicie powinno być ono lekkie, skuteczne i bezproblemowe. Na rynku jest wiele balsamów, które obiecują nam cudowne nawilżenie. Może to wydać Ci się dziwne ale nie lubię balsamów. Głownie ze względu na to, że trzeba je długo wcierać :-P a potem trzeba czekać żeby się wchłonęły. Próbowałam wielu z nich, nawet tych, które działają pod prysznicem. Niestety rzadko, który stawał się moim ulubieńcem. To wszystko dlatego, że nie lubię czekać - na nic i na nikogo. Lubię mieć wszystko "na już". Skuteczny okazał się właśnie olejek od Bielendy.

Olejek o zapachu czarnej porzeczki i kwiatów frangipani skradł moje serce. Olejek to połączenie trzech warstw, które po wstrząśnięciu zamieniają się w jednolity płyn. Dzięki rozpylaczowi szybko i równomiernie rozprowadzam produkt na skórze. Wmasowanie olejku w skórę nadaje jej nawilżenia i miękkości. Dodatkowo skóra jest aksamitna i pięknie pachnie. Na szczęście nie pozostawia tłustych plam na ubraniach. Dla mnie - numer jeden!