Mat vs Lakier | Wibo Extra Lasting | Lovely Lip Lacquer Rock with me

Pomadka! Nieodzowny element każdego kobiecego makijażu. Pomalowane usta nadają idealne wykończenie i cudowny wygląd. Dodają pazura albo dziewczęcego uroku. Dziś na tapetę wzięłam dwie pomadki Polskiej firmy Wibo*.

Lovely Extra Lasting Nr 2

Matowe pomadki podbiły światowy rynek kosmetyczny. Powód jest prosty - trwałość i niezawodność. Chyba każda marka make up'owa ma swoje matowe pomadki. Pokusiły się o nie nawet polskie marki, m.in. takie jak Wibo. Jeszcze przed K Lips na rynek trafił lip gloss o nazwie Extra Lasting sygnowany znakiem Lovely. Dostępna w sześciu odcieniach pomadka zaczęła znikać z półek, jak świeże bułeczki. Ciężko było mi ją dorwać, prawie tak samo jak obecnie K Lips , ale w końcu się udało.

Bez chwili namysłu postawiłam na kolor nr 2. Intensywny odcień ciemnego różu idealne podkreśla moją blond-urodę. To właśnie usta stają się moim numerem jeden tworząc okazjonalny makijaż. Nałożona w odpowiedniej ilości tworzy piękny, zmatowiony kolor, bez jakiegokolwiek efektu rolowania się. Jej trwałość również jest zaskakująca: przez 4 godziny od nałożenia nie ubyło ani grama pomadki. No może z małym wyjątkiem - "zjada się" od środka, ale to norma przy takich pomadkach. Na Instastore mówiłam Ci, że pomadka się klei. To nie pomadka, to moje przesuszone usta. Od teraz nakładam pomadkę na nawilżone, przez noc, usta. Nie zapomnij, że produkty matowe do ust wysuszają usta. Ważne jest, aby po zmyciu pomadki dobrze nawilżyć usta.

Ten produkt mogłabym podsumować w trzech słowach: trwała, intensywna, tania.

Cena: 9,99 zł w Drogerii Rossmann

Wibo Lip Lacquer Rock with me Nr 2

O lakierach do ust słyszałam bardzo mało. W 2014 roku przewinął się gdzieś artykuł w internecie ale nie przykuł mojej uwagi. Wtedy, i w sumie teraz też, nie przepadałam za lśniącymi ustami. W tym roku postanowiłam to zmienić i sięgnęłam po, chyba najtańszy z możliwych lakierów, Lip Lacquer od Wibo. Nie omieszkam stwierdzić, że uwielbiam polskie produkty i wspieram je z całego serca po prostu po nie sięgając.

Cóż to takiego ten lakier? To połączenie szminki i błyszczyku. Ja sama miałam mieszane odczucia, co do takich produktów, ale w końcu się przekonałam. Kolor Nr 2, który wybrałam to nudziakowy, stonowany róż, idealny dla mojej karnacji. Dodaje makijażowi świeży i naturalny wygląd. Świetny do dziewczęcego make up'u. Lśni, jak szalony - w końcu to lakier. Nie wysusza ust, wręcz przeciwnie, chyba śmiało mogę stwierdzić, że nawet je troszkę nawilża. Radzę nie stosować w wietrzny dzień z rozpuszczonymi włosami - You know what I mean ? Zapomniałabym o zapachu. Jest cudowny! Dla mnie kojarzy się z zapachem cukierków Krówka - delikatny, słodki, nieprzytłaczający. Z trwałością jest podobnie, jak w przypadku poprzedniego produktu, bez spożywania posiłków i napojów wytrzymuje do 4h.